Euforia płciowa


  • 16 paź 2021

Przypatrując się popularnemu przedstawieniu transpłciowości w mediach, nawet tych przychylnych i tolerancyjnych, trudno nie odnieść wrażenia, że musi to być temat pochmurny i tragiczny, idealny dla fabuły egzystencjalnego dramatu psychologicznego. Seksuolodzy opowiadają o transpłciowości przez pryzmat medycznej kategorii dysforii płciowej i związanych z nią odsetków zaburzeń depresyjnych i lękowych; dziennikarze opisują trudy dyskryminacji i odrzucenia, a kasowe hollywoodzkie filmy prześcigają się w męczeniu swoich transpłciowych bohaterów do tego stopnia, że na ich cześć powstało nawet określenie „trauma porn”.

I choć nie ma wątpliwości, że napotykamy w naszych życiach na wiele problemów, to tego rodzaju jednostronne przedstawienie, w którym osoba trans to przede wszystkim Ktoś, Kto Cierpi, wymazuje wiele pozytywnych i budujących doświadczeń, które stanowią równie ważną część transpłciowości. Żeby zapewnić przeciwwagę dla medycznego, negatywnego określenia dysforii płciowej, w społeczności osób trans ukuto i rozpopularyzowano termin euforii płciowej (ang. gender euphoria).

Obrazek "Euforia płciowa i szczęscie bycia trans"

W tym określeniu mieści się wiele różnorodnych odczuć i stanów, zarówno tych bardziej intensywnych jak i tych subtelniejszych. Ich wspólnym mianownikiem jest radość z przeżywania naszej płci:

  • Może to być nagły zastrzyk radości, energii i nadziei, szczególnie częsty przy pierwszych krokach w ramach tranzycji, pierwszej wymianie garderoby, zobaczeniu swojej twarzy w lustrze w zupełnie nowej fryzurze, czy obserwowaniu pierwszych znaczących zmian na terapii hormonalnej;
  • Może być to poczucie siły płynące ze znalezienia czegoś, co jest dla nas inspiracją w procesie rozpoznawania samych siebie, niezależnie od tego czy chodzi tu o konkretną osobę, czy może dzieło kultury, które pomaga czuć się nam nieco lepiej we własnej skórze. Przykłady takich dzieł i osób możecie znaleźć na naszym Instagramie, w zakładce „Gender Envy”;
  • Może to być poczucie ulgi płynące ze zmniejszenia dysforii w jakimś aspekcie. Często te same rzeczy, które wzbudzały w nas wcześniej dysforię, mogą być później źródłem euforii, na przykład to, jaką płeć przypisują nam nieznajomi. Misgenderowanie będzie sprawiać dyskomfort, częste poprawne rozpoznawanie płci będzie upewniać i uspokajać;
  • Może to być poczucie większej kontroli nad swoim ciałem, zbliżenie się do niego i polubienie się z nim, rozpoznawanie siebie w lustrze bez zgrzytu zębami, czy grymasu niezadowolenia;
  • Może to być poczucie samoakceptacji, pewność swojej płci i swojego ciała, często przychodzące z dłuższym stażem;
  • Może to być radość z własnej transpłciowości, doświadczeń, które nas ukształtowały, unikalnej perspektywy na płeć, którą dzięki temu zdobyliśmy, bliskich i akceptujących przyjaźni, które zyskaliśmy;
  • Może to być poczucie solidarności i więzi ze swoją społecznością, zaufania do innych osób trans i wsparcia, które sobie okazujemy;
  • Może to być wolność związana z odrzuceniem oczekiwań płciowych jak mają się zachowywać prawdziwe kobiety, prawdziwi mężczyźni, prawdziwe transy; przerobieniem presji społecznej i szukaniem własnej drogi bez zwracania uwagi na stereotypy;
  • Może to być satysfakcja seksualna i romantyczna, przekonanie się, że możemy być pociągający dla innych i znalezienie takich pozycji i form seksu, które nie będą dysforyczne i przynoszą przyjemność.

Nasza lista stanowi jedynie zbiór przykładów — mamy nadzieję, że w trakcie swojej drogi odkryjesz własne źródła euforii płciowej. Może ona być świetnym drogowskazem w tranzycji, dzięki któremu będziesz się lepiej orientować jaki kierunek jest dla Ciebie najbardziej odpowiedni i jak faktycznie chcesz poruszać się w świecie i społeczeństwie.

Jednocześnie chcielibyśmy przestrzeć osoby dopiero zaczynające tranzycję przed wpadnięciem w pułapkę czarnych myśli w przypadku patrzenia na inne osoby trans i byciu w trans-społecznościach. Tranzycja może wydawać się monumentalnym przedsięwzięciem, a zmiany tak odległe, że aż nienamacalne — wówczas widok innych osób, dalej w tranzycji może wywoływać uczucie strachu i niemocy. Należy jednak zaznaczyć, że większość z nas była na takim etapie i miała podobne odczucia. Ostatecznie to etap, który też w końcu przeminie — pamiętaj, że masz prawo wyglądać jak chcesz, nie wpisywać się w jakiś toksyczny ideał i po prostu lubić siebie.

Ważne przemyślenia na ten temat możesz znaleźć w tym poście Kacpra Potępskiego.

Euforia płciowa nie jest ściśle powiązana z dysforią płciową. Na ten przykład część osób transpłciowych nie będzie w znaczący sposób odczuwać dysforii, czy większego dyskomfortu związanego ze swoim ciałem, czy społecznym funkcjonowaniem. Takie osoby najczęściej będą kierować się w swojej transpłciowości wyłącznie euforią płciową - nie tym, co zmniejsza dyskomfort, ale tym, co daje szczęście i wolność. Co więcej, warto pamiętać, że dla części osób transpłciowych, szczególnie znajdujących się w spektrum autyzmu, problemem będzie aleksytymia, czyli trudność w odczuwaniu i identyfikowaniu emocji. Jednym z jej przejawów jest ograniczone odczuwanie własnego ciała, co może przełożyć się na odmienne poczucie dysforii i większą łatwość w rozpoznaniu własnych doświadczeń przez pryzmat euforii.

Nasze doświadczenia nie składają się wyłącznie z nieszczęść i tragedii i, choć czasami ciężko to zobaczyć w codziennych znojach i kłopotach, mamy możliwość znalezienia trans-radości i trans-przyszłości, w której nie musimy się niczego wstydzić i możemy być po prostu szczęśliwi z naszymi transpłciowymi doświadczeniami.