Tekst nie do podarcia
Pierwszy raz usłyszałam o transpłciowości, kiedy jedna z wyżej postawionych osób na mojej uczelni, przeczytała nam, pierwszoroczniakom, list dotyczący nowego wymogu Unii Europejskiej odnośnie wprowadzenia neutralnych płciowo toalet. Pomysł sam w sobie został wyśmiany, a kartka zawierająca list prawie rytualnie przy nas porwana. Gdy dziś patrzę na to wydarzenie z perspektywy czasu, wiem, że towarzyszący mu szok, gniew i zwyczajny lęk będą punktem zwrotnym w mojej karierze. Że ten właśnie moment zdefiniuje mnie później jako człowieka i przyszłego lekarza. Wtedy nie wiedziałam jeszcze, że będzie to pierwszy i jedyny moment w czasie moich studiów, podczas którego temat transpłciwości będzie w jakikolwiek sposób poruszony. Czytaj dalej →